"Kłótnię zaczął Józef Stalin. Podczas wystawnej kolacji sowiecki przywódca nieustannie dokuczał Winstonowi Churchillowi. Okraszonym przyciężkim humorem docinkom nie było końca. [...] Siedzący na wózku inwalidzkim Franklin Roosevelt milczał przez większość czasu, ograniczając się do banałów i truizmów. Jak powiedział później na posiedzeniu gabinetu, złośliwości Stalina wobec Churchilla bardzo go rozbawiły."